Praktyka pogrzebana. Jak skończył się Wielki Post tak też skończyły się oferty imprez do prowadzenia, a ja sam specjalnie się do tego nie pchałem. Pozornie zupełnie przygasłem. Jednak zaczęła rosnąć moja wiedza teoretyczna. Masowe czytanie ebook'ów Sylwka Laskowskiego, oglądanie dużej ilości filmików na yt w poszukiwaniu inspiracji i nowych animacji tanecznych. Do dziś widzę owoce gromadzenia tej wiedzy, choć rzadko przekłada się na praktykę, daje pewność siebie oraz mobilizacje do działania. Następnie w mój życiorys wpisał się kolejne warsztaty, ale o nich nieco później.
PS. Jutro podbijam Warmię i salę bankietową, na której będziemy świętować 18 urodziny Ani.
już się nie mogę doczekać ;)
OdpowiedzUsuńNa moim weselu nie bedziesz zabawiał :) Tylko się bawił ze swoją Rudą :)
OdpowiedzUsuńJa się bawię bawiąc :)
OdpowiedzUsuń