środa, 22 lutego 2012

Nie tak dawno temu...

A właściwie wczoraj miałem okazję wraz dj'em Vampire poprowadzić zabawę dla 70-sięciu dzieci z świetlic mojego miasta. Ahh co to za piękne doświadczenie. Pierwszy raz prowadziłem imprezę przygotowywaną tylko i wyłącznie dla dzieci.
"Żeby wejść do królestwa niebieskiego musimy stać się jak dzieci", czyli musimy również bawić się jak dzieci, jakby nikt na nas nie patrzył, nie było żadnych problemów, tylko miłość. Nie ma większej radości jak uśmiechnięta młoda twarz, której na sam widok mojej osoby w kapeluszu pojawia się błysk w oku i takie bijące, trafiające do serca szczęście.
Ogólnie poradziliśmy sobie. Dzieci chętnie odpowiadały na nasze propozycje taneczne i muzyczne. Sam pomysł obdarowywania ich batonami w nagrodę okazał się strzałem w dziesiątkę. Po raz kolejny poznałem wartość chusty klanzy.

1 komentarz:

  1. A myślę, że najtrudniej zadowolić dzieci, bo one nic nie udają. Jak coś im się nie podoba to nie i już.
    ;)

    OdpowiedzUsuń