poniedziałek, 10 września 2012

Co to było za szalone niedzielne popołudnie!

Wakacje rozpocząłem dosyć hucznie, bo od imprezy. 1 lipca o godzinie 8:00 wyruszyliśmy wraz z Wodzirejem Piotrem Staniszewskim na jak napisałem w tytule szalone poprawiny. Na miejscu byliśmy już około godziny 9:00, szybkie rozstawienie sprzętu, przebranie się w strój roboczy, kilka tańców na rozgrzewkę i już witaliśmy pierwszych gości. Było o tyle wesoło, że nie znaliśmy imion nowożeńców, a tym bardziej ich imion ze względu na to, że wszystkie sprawy były załatwiane przez ręce mamy panny młodej i jej siostry, polecieliśmy na żywioł. Zabawę rozpoczęliśmy o godzinie 12:00.

Nowożeńcy na sale wchodzili słysząc donośne sto lat śpiewane przez około 80 gości, którzy nie zwracali uwagi na to, że kogoś może boli głowa. Zaprosiliśmy wszystkich do posiłku, po czym wspólne zdjęcie i.... "Poloneza czas zacząć" Och jak pięknie się na nich wszystkich patrzyło, a tym bardziej jak pięknie się ich prowadziło w rytm tego jakże dostojnego tańca. Następny taniec wcale nie odbiegał dostojnością od poprzedniego, wszyscy goście falowali w rytmach walca wiedeńskiego.

Szczerze mówiąc myśleliśmy wraz z Piotrem, że goście będą chcieli odpocząć po weselu, porozmawiać z rodziną, NIC MYLNEGO! Parkiet był pusty tylko w czasie posiłków, a zabawa ani przez chwile nie zwalniała tempa wręcz odwrotnie. Pokazaliśmy tam kilka sprawdzonych animacji tanecznych: waka, tunak, Y.M.C.A, opa opa.

Ostatni kawałek zabrzmiał około godziny 17:00.

Na owej imprezie odbyła się premiera nowego kubraczka:

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Zabawa, goście, czerwona sukienka.

21.04.2012r. to gościna na 18nastce przesympatycznych Modzelków, czyli rodzeństwa, które wyróżnia niesamowite podobieństwo. Zaczęliśmy tańcem, którym niczym polonez na weselu wpisuje się powoli w tradycję na 18nastkowych potańcówkach - belgijka, dla wielu oklepany i dobrze znany taniec, jednak jego integracyjna moc jeszcze nie przeminęła, a wręcz pięknie kwitnie.
Później powoli wedle życzenia solenizantów pojawiałem się z propozycjami tanecznymi. Swój debiut zaliczył taniec "Bomba", który rytmicznie wprawił w ruch bioder wszystkich gości.
Impreza była udana, a ja osobiście jestem z niej zadowolony. Więcej takich imprez!


 Ahh ta czerwona sukienka ;>

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Bisnesman z liceum.

Tytuł tego posta odzwierciedla moje ostatnie myślenie. Gdzie jako prawie 18nastoletni dorastający młody mężczyzna siedzę w Kafeterii z klientami i podpisuje umowę, ustalam szczegóły co do kwot, wielkości zaliczki. W takich momentach czuję się "duży" i śmiało zgodzę się z tymi, którzy w tym momencie nazwą mnie narcyzem.

Trzy, a jak się uda to nawet cztery wesela i jedne poprawiny przede mną. Po dużej radości z wypełniających się danymi kartek kalendarza przyszły pewne obawy, "przecież to najważniejszy dzień ich życia, co jeśli coś z mojej strony pójdzie nie tak". Skoro młodzi oczekują ode mnie dojrzałości to pora uzbroić się w odpowiedzialność i cierpliwe przygotowania.

Może ktoś kto czyta  moje wypociny, o ile ktoś czyta, ma jakieś pomysł co do zabaw weselnych? Załóżmy, że zobaczyłaś/eś np. na You Tube ciekawy taniec integracyjny, proszę podziel się nim ze mną ;) 

czwartek, 22 marca 2012

Lato, lato wszędzie :)

Lato w tym roku zapowiada się niezwykle ciekawie. Czekają mnie aż cztery poważne imprezy. W czerwcu dwa wesela i jedne poprawiny, z początkiem lipca nadejdzie kolejne wesele, a do lata jeszcze daleko :) Jak widać współpraca z DJ'em Vampire przynosi piękne owoce, a będzie ich jeszcze więcej po zdobyciu takiego ogromu doświadczenia.

Dwa lata temu powiedziałem sobie: "kiedyś będę wodzirejem". Marzenia się spełniają, a na pewno te zgodne z Bożą Wolą. Trzeba tylko trochę cierpliwości i umiejętności znoszenia porażek, a sukcesy przyjdą same. Dziękuje tym, którzy we mnie wierzyli, konstruktywnie krytykowali, wspierali, podpowiadali, kochali.

PS. "Śpiewamy : La la la la, la la la la. "

piątek, 16 marca 2012

"Poprowadzimy wesela, bale, studniówki ! "

A co z poprawinami ? Nigdy w życiu nie słyszałem, aby na poprawinach gościł wodzirej. Jednak jak widać można i tak.

Trochę ponad tydzień temu zadzwoniła do mnie pewna pani z dosyć specyficznym pytaniem: " Czy poprowadziłby pan poprawiny po weselu mojej córki? " SZOK! Jak się okazało wedle życzenia pary młodej poprawiny mają przypominać wesele "tylko bez oczepin". 10 punktów za kreatywność ! :)

Dla "obgadania" szczegółów spotkaliśmy się z mamą i starszą siostrą przyszłej panny młodej w klimatycznej Kafeterii. Sympatyczna rozmowa, podobne wizje imprezy oraz podobne wizje kosztorysów :). Nie lubię wyceniać swojej pracy, z chęcią zatrudniłbym kogoś do mówienia klientowi ile warte są moje usługi.
Ahh życie, życie, ciężko jest mówić o pieniądzach :)

PS. 1 Lipca Brok - JAZDA !

wtorek, 28 lutego 2012

" Jeszcze raz, jeszcze raz! "

Tak właśnie reagowali najmłodsi podczas Bezalkoholowego Balu Karnawałowego na taniec "opa, opa". Ale może od początku ? Więc zaczęło się od zbugowanego pendrive'a. Całe szczęście muzykę do zabaw miałem na oddzielnym nośniku. Imprezę zacząłem w dość specyficznym miejscu gdzie reanimowałem psychicznie mojego ulubionego dj'a. Polonez na zatłoczonej sali wygląda wspaniale. Było nas około stu osób z czego 1/4 to dzieci. To one rozkręcały imprezę, gdy "starszyzna"stołowała się przy obfitych pogawędkach. Tę imprezę będę wspominał jaką tą, którą prowadziło się niezwykle przyjemnie, a sama postawa dzieci do dziś odbija się echem w moich wspomnieniach.

czwartek, 23 lutego 2012

Pusta sala...

Ostatnia zabawa sylwestrowa, którą miałem przyjemność poprowadzić, była sama w sobie wymagającą imprezą. Na sali w której miesiąc później bawiło się około 100 osób, tańczyło zaledwie 25. Sama ilość gości na imprezie nie była zależna ode mnie (chyba że moje nazwisko odstraszyło ludzi przed przybyciem :> ), ale już fakt poziomu imprezy owszem. Tak, to była taka moja mała porażka. Muzyka ? Słabiutko i jestem tego w pełni świadomy. Dlaczego tak uważam? Głównie dlatego, że uważali tak goście, a oni są dla w mnie w takich chwilach najlepszymi krytykami.

Kryzysy są potrzebne, podczas ich przeżywania uczymy się na błędach, analizujemy i układamy plany na przyszłość. Lubię analizować :)