Tak właśnie reagowali najmłodsi podczas Bezalkoholowego Balu Karnawałowego na taniec "opa, opa". Ale może od początku ? Więc zaczęło się od zbugowanego pendrive'a. Całe szczęście muzykę do zabaw miałem na oddzielnym nośniku. Imprezę zacząłem w dość specyficznym miejscu gdzie reanimowałem psychicznie mojego ulubionego dj'a. Polonez na zatłoczonej sali wygląda wspaniale. Było nas około stu osób z czego 1/4 to dzieci. To one rozkręcały imprezę, gdy "starszyzna"stołowała się przy obfitych pogawędkach. Tę imprezę będę wspominał jaką tą, którą prowadziło się niezwykle przyjemnie, a sama postawa dzieci do dziś odbija się echem w moich wspomnieniach.
Widać kto tu najwyżej nogę podnosi, aż reszcie wstyd :P
OdpowiedzUsuńNajmłodsi, najlepiej się bawią :D Pamiętam jeszcze te czasy :)
OdpowiedzUsuńTo Ty byłaś kiedyś młoda ? 100 lat ! ;)
Usuń